Znajdź mnie na Facebooku

piątek, 25 października 2013

MISS-ELLLY

Poznajcie MISS-ELLLY, przesympatyczną i totalnie zakręconą, oczywiście pozytywnie,  dziewczynę.


Poznałyśmy się przy okazji imprezy rodzinnej i w trakcie rozmowy okazało się, że Monika także prowadzi bloga. Jest zdecydowanie bardziej doświadczoną ode mnie blogowiczką, bo ja dopiero zaczynam i poznaję "z czym to się je" :D
Zazdroszczę daru pisania w tak łatwy i przyjemny sposób dla czytelnika. Czytanie postów Moniki to czysta przyjemność a do tego bardzo pożyteczna, w dalszym tekście powiem dlaczego.

Dziękuję Moniko za cudny post o moim rękodziele. Fajnie kiedy komuś podoba się to co robię :)
Post znajdziecie TU. Po prostu poezja dla moich... oczu :)
Oczywiście nie mogę pozostać dłużna, dlatego napiszę kilka słów o blogu Moniki :)

Z ogromną ciekawością zajrzałam na BLOGA MISS-ELLLY  Na samym początku moją uwagę przykuły zdjęcia Moniki i... Jej oczy! No co? Uwielbiam patrzeć na takie oczy, nawet kobiece :)

I okazało się co można znaleźć na blogu: 
1. Mnóstwo fajnych porad kosmetycznych. Monika jest bardzo dzielna i wszystkie nowinki kosmetyczne testuje na sobie po czym wydaje opinie. Bardzo pożyteczna sprawa dla kogoś kto chciałby kupić jakiś fajny kosmetyk, ale nie chce po raz kolejny zakupić bubla i tu z pomocą przychodzi MISS-ELLLY do zadań specjalnych :) Genialne pseudo :)




2. Fajne sesje fotograficzne autorstwa Moniki. Dla mnie fotografia to czarna magia tym bardziej podziwiam. Uwielbiam klimatyczne zdjęcia czarno-białe.





3. I mój faworyt- życie w UK. Już jako nastolatka marzyłam żeby choć raz tam pojechać. Byłam ciekawa jak tam jest naprawdę. Cóż, życie tak się potoczyło, że niestety nie udało się. Moniko! Twoje spostrzeżenia i opisy życia na obczyźnie są niesamowite! Pozostaję wielką fanką Twoich tekstów dotyczących życia codziennego w UK :)

 
Pozdrowienia dla Kamila :)

Serdecznie zapraszam Was do zaglądania na miss-ellly.blogspot.com
Nie pożałujecie! A mówię Wam to ja fanka nr 1 :)
Wszystkie zdjęcia wykorzystane w tym poście są własnością Moniki Borkowskiej- MISS-ELLLY

środa, 23 października 2013

BOCIAN ŚWIATOWY ;)

Pierwszy bocian ogromnie podobał się i jak się okazuje jest świetnym prezentem dla nowożeńców.
Drugi powstał dla Koleżanki, która wybiera się na wesele. Musiałam odtworzyć wzór, łatwo nie było. Zajęło mi to w sumie17 godzin dziergania, wypychania i szycia. Bociek wyszedł ciut większy od pierwowzoru, w pozycji "wiszącej" ma 97 cm. Okazałe ptaszysko :D Jak widać, mój bocian przynosi dzieci różnych narodowości. Jak to ujęła moja Koleżanka... "jest to bocian bardzo światowy" :)
Włożyłam w niego tyle pracy i serca aż ciężko było się z nim rozstawać, ale mam nadzieję, że nowożeńcom przyda się bardziej ;)





piątek, 18 października 2013

SZYDEŁKOWO :)

To był pracowity czas :) Ciągle i niezmiennie dziergam. Tylko dlaczego doba jest tak krótka??? Teraz na tapecie bocianów ciąg dalszy i kilka nowych pomysłów. Wciąż nie napisałam o WOŚPowym projekcie. Obiecuję, że zrobię to już wkrótce :)
Wstawiam kilka moich zaległości.

To, że los zwierząt nie jest mi obojętny nie jest żadną tajemnicą. Z ogromną przyjemnością włączyłam się do działań w tym szczytnym celu :) Przekazałam kilka drobiazgów na rzecz STOWARZYSZENIA MIASTO DOBRE DLA ZWIERZĄT podczas oficjalnego otwarcia stowarzyszenia.

Kochani! Podziwiam Wasz zapał i chęć działania, mającego na celu polepszenie bytu bezdomnych zwierzaków. Życzę Wam wytrwałości, satysfakcji i wielu sukcesów. Odpowiedni Ludzie na odpowiednim miejscu :)
 
Niestety tak się złożyło, że nie mogłam uczestniczyć w tej uroczystości :( Ze zdjęć wynika, iż zabawa była przednia... także dla czworonogów :D  Fotorelacja z tego wydarzenia na facebook'owym fanpage'u 

Zdjęcie Stowarzyszenia Miasto Dobre dla Zwierząt.
Kocie zabawki :) (długość 9cm+ogonek, wysokość 8cm)


Koralikowe zawieszki do telefonów wzór TU i TU
I jeszcze zdjęcie rodzinne :) Breloki, zawieszki i kocie zabawki :)

Powstał kolejny jamnik. Tym razem dla pani Agnieszki. Miała to być odchudzona wersja żółtego jamnika. Zredukowałam jego wymiary do minimum. Wykonany z czarnego i brązowego kordonka z metalowymi elementami w kolorze antycznej miedzi.
W planach są już inne wersje kolorystyczne ;)




Bardzo chciałam wydziergać szydełkowe buciki dla maluszka. Przejrzałam chyba z milion wzorów i nic.  Nadarzyła się okazja, bowiem wybierałam się z wizytą do znajomych, którym urodziło się dzieciątko :) Maluszek uroczy :) Wydziergałam sowią czapkę i buciki na guziczki do kompletu. Czyż nie wyglądają jak wiosenny mleczyk?? :D Takie moje małe spostrzeżenie ;) Mam do odwiedzenia jeszcze malutką panienkę, więc muszę stworzyć coś w odpowiednim kolorze.









środa, 9 października 2013

100% NATURY, SAME PYSZNOŚCI :)

Dziś w innym temacie, ale wciąż handmade'owo i homemade'owo :)
Po rodzinnym spotkaniu obdarowana zostałam przez Siostrę pysznościami. Taka mała wymianka jak to zawsze u nas bywa. Dla mnie najcenniejszymi są prezenty własnoręcznie wykonane, takie, w których wykonanie włożone zostało serce i 100% zaangażowania :)
Przepyszne, cudownie pachnące powidła śliwkowe z dodatkiem cynamonu (mój faworyt) lub rumu oraz marmoladka z rumem i cynamonem. Do przetworów wykorzystane zostały owoce pochodzące z własnego gospodarstwa. Nie znajdziecie tu żadnej chemii! Wszystko w 100% naturalne :)
Chyba nie muszę wspominać jak cenne są przetwory owocowe. Idealnie zaspakajają nasze słodkościowe zachcianki. Są wspaniałą alternatywą dla pustych kalorii zawartych w słodyczach :)
Dopełnieniem są pięknie ozdobione słoiczki.
Aż szkoda nam było rozpakowywać te małe arcydzieła, ale skusiła nas zawartość :D
Na zdjęciach widoczne tylko dwa rodzaje, reszta została spałaszowana... mniam :)








Czyż nie prezentują się wspaniale? Jesteście wielbicielami takich pyszności? A może szukacie pomysłu na prezent? Dysponuję namiarami :)

niedziela, 6 października 2013

BOCIAN- PREZENT ŚLUBNY

Nigdy nie robiłam czegoś w takim napięciu jak owego bohatera...
Na pomysł wpadłam dwa dni przed ślubem Agnieszki i Damiana :) Chciałam im podarować coś wyjątkowego, coś zabawnego i oczywiście przynoszącego szczęście na nowej drodze ;)
Zaczęły się poszukiwania wzoru. Niestety te, które znalazłam nie do końca spełniały moją wizję. Przejrzałam z milion zdjęć bocianich, którymi inspirowałam się (najbardziej bocianem T. Lysenko) i rozpoczęłam wielką improwizację.
Czasu było mało i przyznaję, że miałam chwile zwątpienia... Nie poddałam się! Ostatni dzień był najtrudniejszy. Bocian bez skrzydeł, ogona i zawiniątka... Co tu zrobić? Wykorzystywałam każdą wolną chwilę żeby zdążyć. Dziergałam u fryzjera podczas czesania, w aucie podczas jazdy na miejsce ceremonii, na stacji cpn w oczekiwaniu na myjnię... zapewniam, że nie zmarnowałam ani minuty :D Ostatnie szycie ogona dokonało się na miejscu i tam zrobiłam kilka zdjęć Bociana, oczywiście w pośpiechu, więc wybaczcie wszelkie niedoskonałości ;)

Oto efekt. Bocian z zawiniątkiem. Największa jak dotąd maskotka zrobiona przeze mnie bo ma ok 80 cm długości :)








Bocian spodobał się. Jestem usatysfakcjonowana!
Teraz wracam do projektu WOŚPowego, w którym i w tym roku biorę udział, ale o tym później :)

wtorek, 1 października 2013

ZAMOTANE MAKARONY XXL W SZAROŚCIACH

Specjalnie dla Joli powstała zamotka xxl w szarościach i czerni. Wykonałam ją z mięciutkiej mikrofibry. Wspaniale układa się na dekolcie i co najważniejsze... nie gryzie :) Długość jest regulowana i wedle upodobań zwinięte sznury możemy wydłużać bądź skracać, formując w ten sposób apaszkę lub naszyjnik. Całość spięta ozdobnym paseczkiem na guziczek. Do zamotki dołączona jest broszka- kwiatek.
Ozdobne makarony świetnie pasują zarówno do stroju codziennego jak i wizytowego.









Robi się coraz chłodniej. Zadbaj o swoją szyjkę i spraw sobie zamotkę w ulubionym kolorze :)